¿Gdzie chcesz byc za 5 lat?

Głupie pytanie? Kojarzy się od razu z rozmową o pracę. Przygotowując się na rozmowę pewnie również zakładamy, że owo pytanie padnie, więc oczywiście odpowiedź dostosowana jest do stanowiska oraz poziomu i chęci otrzymania danej pracy. Ale czy tak na poważnie pomyślałeś|łaś o tym gdzie chcesz być za 5, 10 lat? Jeśli tak, to na czym się skończyło? Na ogólnym życzeniu typu "chcę być szczęśliwy\a"?
Jeden znajomy przeczytał mi swój, jak on to nazywa- osobisty dekalog. Dekalog, czyli lista rzeczy, które chciałaby osiągnąć w tym roku. Jednym z punktów była "satysfakcjonująca praca". Osiągalne? NIE! Taki cel to tylko wyłącznie powód frustracji. Dlaczego? Bo z jednej strony istnieje ten cel (bądźmy szczerzy-myślenie życzeniowe) a z drugiej strony mamy rzeczywistości, która często bywa bardzo odległa od ideału. Problem w tym, że w większości przypadków sami nie wiemy, co tak naprawdę oznacza ta "satysfakcjonująca praca".
Dlatego krok po kroku najlepiej zacząć zawężać krąg możliwości, tak by w końcu móc określić tą "idealną" i satysfakcjonującą pracę.