być lepszym chociaż przez chwilę

Czy okres świąteczny sprawia, że jesteśmy lepsi?
Jak bardzo zmienia się nasze podejście do tego okresu? Czy robimy noworoczne postanowienia? Wysyłamy kartki z życzeniami? Tęsknimy bardziej?Za przeszłością, dzieciństwem, tym co odeszło?

co myślisz, co czujesz, co robisz?


Wyobraź sobie taką sytuację:

Antoni, po długim dniu pracy, wraca do domu. Na obwodnicy natrafia na korek. Obydwa pasty są totalnie zakorkowane, wygląda na to, że kolejną godzinę spędzi w korku. Rozglądając się, Antoni nagle spostrzega w lusterku, najnowszy model terenowego samochodu, przepychający się środkiem, zmuszając pozostałe samochody do usuwania się mu z drogi. Lekko siwy mężczyzna, około pięćdziesiątki, w grubych okularach, jest coraz bliżej Antoniego i wygląda na to, że nie uda mu się uniknąć zarysowania, dopiero co odmalowanego seata Antoniego. Zdenerwowany Antoni odbija lekko w lewo, unikając w ten sposób zadraśnięcia i w tym samym momencie widzi, że mężczyzna w okularach robi jakiś dziwny manewr i wygląda jakby miał się zderzyć z Antonim.....

Gdybyś był/a na miejscu Antoniego:
co myślisz?
co czujesz?
co robisz w ten sytuacji?

Myślisz: co ten kretyn wyprawia! i zaczynasz wysyłać go w najdalsze miejsce na świecie, przeklinając przy tym siarczyście?Trąbisz? Ten facet to na prawdę ma tupet, myśli, że taki z niego spryciarz, ma najnowszy model samochodu to już mu wszystko wolna.....
Czy może zastanawiasz się, co takiego mogło się stać, gdzie on się tak śpieszy? Wypadek? Na pewno jakiś wypadek...


W końcu Antoniemu udaje się dotrzeć do domu. Dziwi się bardzo, że ani żona, ani syn nie czekają na niego. I wtedy widzi, że ma wiadomość od żony:
kochanie nasz syn miał poważny wypadek, ale na szczęście wybitny specjalista do spraw chirurgii dziecięcej przyjechał specjalnie by go operować i rokowania są bardzo pozytywne.

Antoni niezwłocznie wybiera się do szpitala, gdzie spotyka się z żoną. Po chwili na korytarzu pojawia się ten sam, wcześniej pędzący samochodem, siwiejący mężczyzna w okularach. Żona podchodzi do niego i przedstawia go Antoniemu: kochanie to jest właśnie Pan doktor, który operował naszego syna......

I co myślisz teraz???????
Jak bardzo zmieniają się nasze oceny, gdy wiemy, jaka motywacja stoi za konkretnym działaniem. Myślimy, że "on taki po prostu jest", a nie że to sytuacja sprawiła, że tak się zachował. Zwykliśmy oceniać innych przypisując winę ich cechom charakteru, a nie okolicznościom (w psychologii to zjawisko nazywa się podstawowym błędem atrybucji).