Czy praca może być sztuką?

Jaki stosunek mamy do pracy samej w sobie w dużym stopniu wpływa na to, jakiej "nagrody" będziemy oczekiwali za dobrze wykonane zadania. Bo jeśli uważamy, że praca to tylko 8 godzin, które MUSIMY odklepać, by móc spokojnie żyć, to raczej nie będziemy angażować się w dodatkowe zadania, które może nam podsyłać szef. Takie podejście najczęściej prowadzi to posiadania stabilnej i monotonnej pracy, bez większych możliwości zmiany, zresztą pracownik z takim podejściem owych zmian na pewno unika. Istnieje też inne podejście do pracy, które Seth Godin nazwy byciem "linchpin" ( w polskim tłumaczeniu: Najmocniejsze Ogniwo) . Taka osoba traktuje swoją pracę jako sztukę i stara się być kimś niezastąpionym, nawet jeśli wykonuje pracę mało wykwalifikowaną. Takie podejście składania do doskonalenia swoich umiejętności na każdym kroku i traktowania każdej sytuacji jako możliwości rozwoju osobistego. Z pewnością taka postawa wiąże się z dużą kreatywnością i cierpliwością, i z pewnością uczy pokory. Jak zwykle wybór należy do nas: proste rozwiązania i spokój ducha czy ciągłe doskonalenie i wysiłek "wspinaczki"?